Jak co roku zgodnie ze świecką tradycją, Wolsztyn
staje się miejscem spotkania różnej maści „miłośników” parowozów, aby stało się
zadość tejże i nas tam zabraknąć nie mogło.
W noc chłodną wyruszyliśmy z domów swych, Kudłaty
Acid i ja, szybko minęła droga i monotonnie jak to na autostradzie, zanim się
spostrzegliśmy Nowy Tomyśl machał nam na pożegnanie, witała nas Tuchorza w
której pierwszy postój urządziliśmy.
W tej zastała nas wiadomość że Piotrek który z
małżonką dnia poprzedniego zjechał na wywczas, jadąc do nas dotknięty został,
nieszczęściem awarii samochodu.
|
|
|
Ol49-69 z poc. 77333 do Poznania przed
Rostarzewem.
Foto: Piotr Chorąży |
Powrotny 77332 na przystanku Tłoki.
Wewnątrz wybory MISS
Foto: Piotr Chorąży |
Tłoki
Foto: Piotr Chorąży |
|
|
|
Wolsztyn nocą
Foto: Piotr Chorąży |
Widowisko "Para, światło i dźwięk"
Foto: Piotr Chorąży |
Poranne mgły
Foto: Paweł Radecki |
Pierwszy pociąg , trzaskają migawki i pierwsza
scysja z MK tak ujadającymi że zagłuszyli nie tylko ptaków trele ale nawet bieg
informacji w sieci neuronów, oczywiście nie spodobała im się nasza reprymenda,
cóż takie czasy.
|
|
Ty2 tuż za Tuchorzą
Foto: Michał Górecki |
Pierwszy szynobus tego dnia
Foto: Paweł Radecki |
|
|
Wracająca ze Stefanowa "dwója" mija semafor
wjazdowy do Tuchorzy
Foto: Paweł Radecki |
Ty2-953 w Tuchorzy
Foto: Michał Górecki |
Udajemy się na poszukiwanie Piotrka, zastając go w
lesie walczącego ze zwrotnicą i komarami, rzucamy się z pomocą, która chyba
potrzebna była, prowizorycznie naprawiona i związana drutem ważna część
samochodu służyć będzie aż do wieczora.
Jedziemy na nasze „stare” miejsce, w tym roku
zajęte przez dzielnych strażaków, zmieszczą się wszyscy, dojeżdża Zvolack z
synem, zaczyna się paradka, taka bo jakoś tak mało parowozów, cztery niemieckie
nie dojechały z powodu suszy, piąty majestatyczna BR18 jak zwykle pojechała do
Leszna i tyle ją widzieli, dopiero w powrotnej drodze.
Trochę tak dziwnie, ale za to węgierski parowozik
dzielnie swą urodą rekompensował brak wspomnianych.
|
|
|
|
Równie zabytkowa IFA
Foto: Michał Górecki |
Opóźniony Ok1-359 z VIPami
Foto: Michał Górecki |
Niemce jada się obróćić
Foto: Michał Górecki |
Sympatyczny węgier
Foto: Michał Górecki |
|
|
|
|
Urok detalu
Foto: Paweł Radecki |
Zielona żaba z Czech
Foto: Michał Górecki |
Szał focenia
Foto: Michał Górecki |
JumboJetom też się dostało
Foto: Michał Górecki |
|
|
|
|
Foto: Michał Górecki |
Foto: Paweł Radecki |
Foto: Michał Górecki |
Foto: Michał Górecki |
|
|
|
|
Foto: Paweł Radecki |
Foto: Paweł Radecki |
Foto: Michał Górecki |
Foto: Paweł Radecki |
|
|
|
|
Foto: Michał Górecki |
Foto: Paweł Radecki |
Foto: Paweł Radecki |
Foto: Paweł Radecki |
|
|
|
Spójrzmy na to szerszym okiem
Foto: Michał Górecki |
Rodzina to podstawa czyli Zvolack z synem
Foto: Paweł Radecki |
Biało-czerwona strzała
Foto: Michał Górecki |
Znużeni bylejakością i słońcem wyjeżdżamy w sina
dal, kilka jeszcze fotostopów, obowiązkowy grill z aluminiowych tacek i kostek
brukowych, oraz kolejne nieporozumienia z MK i ich rozwydrzonymi rodzinami.
Tu mała dygresja, niesamowicie uciążliwe jest
towarzystwo wspomnianych MK w pomarańczowych kamizelkach zasmarkanych, chyłkiem
przebiegających w polu robienia zdjęć, w pogoni za tym jednym jedynym zdjęciem,
którym potem mogą się chwalić na forach, cykaczy tysiąca zdjęć.
Głupsi i wredniejsi od nich są Niemcy, z powodu
niezrozumiałego dla mnie wydaje im się że wszystko jest dla nich, a dodatkowo
obdarzeni towarzystwem swoich paskudnych rozlazłych małżonek, które jak
zapasione krowy snują się i uwidoczniają w najmniej oczekiwanym momencie, są nie
do zaakceptowania.
|
|
|
W oczekiwaniu na tekatkę
Foto: Paweł Radecki |
Pstrykamy szynobusy
Foto: Michał Górecki |
Uszatek wraca ze Stefanowa
Foto: Paweł Radecki |
|
|
|
Retro w całej okazałości
Foto: Michał Górecki |
|
Pojedynek focistów
Foto: Paweł Radecki |
Stroniąc właśnie od nich udajemy się na
poszukiwanie idealnego m miejsca na relaks.
Nie znajdziesz takiego choć są „miłośnicy”
prawdziwi zachowujący się stosownie do chwili.
Dużo do myślenia daje spostrzeżenie Piotrka
„chłopaki po raz czwarty robimy zdjęcia tych samych parowozów w tym samym
miejscu” coś w tym jest, moim skromnym zdaniem impreza „przysiadła „trochę jak
uczucie w dwudziestoletnim małżeństwie.
Ostatnie zdjęcia, powracająca majestatycznie
chłodna jak pozdrowienie pewnej nacji, BR18 po chwili skład niemieckich wagonów
prowadzony „Rumunem” chyba największa atrakcja tego dnia, słońce zachodzi,
ściskamy się i w drogę.
|
|
Mazutowiec wraca do Rzeszy
Foto: Michał Górecki |
Typowy niemiecki parowóz...
Foto: Michał Górecki |
Już na autostradzie dostaję telefon o kolejnej
awarii samochodu Piotrka, cholera jak pech to pech.
Minęła sobota, odpocząłem ja i moi kamraci też,
choć Kudłaty musiał za kółkiem spędzić kilkanaście godzin, oto recepta na udany
odpoczynek, podejście na luzie, świat nie przestanie istnieć jeśli nie zrobimy
jakiegoś zdjęcia, dobre towarzystwo, nic nie zastąpi rozmów z chłopakami na
takich wyjazdach, począwszy od żartów na poważnych dysputach skończywszy, piękna
pogoda, śpiew ptaków, brak tłumów, piwo i światłość w nas.
Takiego podejścia życzę wszystkim, zwłaszcza tym
którzy mają buzie i szukają pola rzepaku, bez którego nie ma mowy o dobrym
zdjęciu parowozu.
Resztę powiedzą Wam obrazy, warte więcej niż
jakiekolwiek pisanie.
Wasz Kpt.Nemo
|