Nawigacja
Ostatnie Obrazy
Najnowsze video
TEM2-294 w akcji
ST44-1113+SM42-693...
ST44-172, Nurzec
ST44-1109 Sycze
Targi Hobby Pozna...
M62M-014
Euronaft
SU46-041
ST44-2046
ST44-2026+ST44-2050
Ostatnie artykuły
Salon Hobby 2015 czy...
Rogowskie Impresje
Pobiedziska i Trybun...
Żnin 2015
Kolejna solówka
Aktualnie online
Gości online: 16

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 26
Najnowszy użytkownik: kareks
Ostatnie komentarze
Teenage agv.gpus.lkm...
Impetigo: xyy.gxwb.l...
[url=http://hydroxyc...
[url=http://augmenti...
Confident tqs.huwh.l...
[url=http://buycloni...
Osler ksv.zpen.lkmk....
However, onb.ieol.lk...
Has vyw.mjbk.lkmk.eu...
[url=http://viagra96...
Kalendarz
Po Wt Śr Cz Pi So Ni
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
Nawigacja
Artykuły » Wycieczki » Mazury 2010
Mazury 2010

Postępująca w zastraszającym tempie degradacja naszego taboru zawsze wywołuje bolesny skurcz serca i chęć ocalenia, choćby w cyfrowej postaci tego, co jeszcze jest. Ilostan czynnych lokomotyw SU45 zmniejszający się niemal z miesiąca na miesiąc oraz miłe wspomnienia z wczesnej młodości był główną przyczyną moich marzeń o zorganizowaniu jakiegoś wypadu na Mazury. Jest to jedno z niewielu miejsce gdzie te zacne maszyny jeszcze się poruszają a ja z kolei spędziłem tam siedem sezonów wakacyjnych w czasach, gdy byłem jeszcze młoda kijanką. I tak któregoś dnia zarzuciłem pomysł spędzenia weekendu w Giżycku by odwiedzić znane miejsca a przy okazji pstryknąć coś na  D29-219 a małżonka lubiąca fotografię krajobrazową miałaby do dyspozycji ciekawe plenery. Pomysł się spodobał i w piątkowe przedpołudnie pomknęliśmy na północny-wschód. Początkowo planowałem odwiedzić wszelkie możliwe stacyjki po drodze a i na miejscu przejechać tą malowniczą linię od Korsz aż po Ełk. Życie tradycyjnie to zweryfikowało, i tak do rezygnacji z odwiedzin „po drodze” zniechęcił mnie aktualny tragiczny ich stan wyszperany w necie a plany przejazdu linii uległy modyfikacji ze względów osobistych :).  W Strykowie zajrzeliśmy na minutkę w perony z cichą nadzieją na jakiegoś „prywaciarza” z kruszywem na budowę autostrady. Pusto, głucho i tylko młodzież śpiesząca nad pobliskie bajorko. Następnym przystankiem był Płońsk, sympatyczna stacja, położona w łuku na linii Nasielsk – Toruń Wschodni. Niestety równie pusta jak Stryków. Parę fotek dokumentacyjnych i kierujemy się ku Przasnyszowi w nadziei napotkania śladów życia na wąskim torze. Na zarośnięte tory owszem i trafiliśmy, ale weryfikacji pogłosek o rzekomej wakacyjnej reaktywacji raczej nie stwierdzono. Nie pozostaje więc nic innego jak udać się na Szczytno.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Zarośnięty Stryków Układ torowy Płońska Budynek dworca
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Wyjazdowe w kierunku Nasielska Wieża wodna a raczej duży gołębnik Dworzec w Szczytnie

Tam również kilka ujęć i nie doczekawszy się szynobusu PR-ów pędzimy już bezpośrednio na Giżycko a właściwie na Niegocin, bo tam wybraliśmy hotelik i właśnie w tej niewielkiej miejscowości spędzałem swe wakacje. Czas gonił bo chciałem dopaść jeszcze w piątek za dnia jakąś TLK-ę . Udało się dotrzeć do linii niecałe 10 minut przed przyjazdem planowym pociągu i oczywiście pierwsze rozczarowanie, bo zamiast ślicznego, zieloniutkiego fiata obrzydliwa, granatowa stonka. Ale cóż diesel to diesel i aparaty poszły w ruch. Login w hotelu i wieczorny spacerek po okolicy.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Pierwsza TLK'a niestety ze stonką Wzzzzziiiuuuuuut.......

Rankiem szybciutkie śniadanko i jak pies z wywieszonym językiem, biegiem w okolice linii. Niestety znów stonka, i nadzieja na spotkanie fiata zaczęła topnieć. Rozkład internetowy przewidywał 3,5h przerwy od jazd więc zajęliśmy się zwiedzaniem okolicy, powoli przemieszczając się w kierunku Kętrzyna. Opuszczając Sterławki Wielkie zobaczyłem dróżnika pielęgnującego zieleń przy strażnicy, więc postanowiłem zasięgnąć języka, co do ruchu towarowego. „Łooo, panie w soboty tu nic absolutnie nie jeździ a jeśli już to w niedzielę jeden w nocy. Poza tymi dwoma „sezonami” to teraz do popołudnia posucha”. Jak to kur….. dwoma???? Okazuje się, że pociąg, na którego czaiłem się na wyjeździe ze Sterławek pojechał godzinę temu… No cóż po raz kolejny burdel informacyjny na Pekapie dał o sobie znać i rozkład na sieci jest o kant dupy potłuc a później oglądana wyklejanka literowa na tablicy w Kętrzynie jest bardziej wiarygodna niż cywilizowane środki przekazu.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
A miało być tak pięknie zielono... Sympatyczne malowanie szynobusów Szał to to nie jest ale przynajmniej jeziorko w tle
Kliknij by powiększyć   Kliknij by powiększyć
Sterławki Wielkie   Wyjazdowe semafory w kierunku Kętrzyna

Życzymy panu dróżnikowi miłej służby i jedziemy na zwiedzanie Kętrzyna, bo w takim razie do następnej TLK-i mamy trochę czasu. Po obejrzeniu wjazdu kolejnego ciekawego wynalazku IC jakim jest pociąg Tour de Pologne relacji Katowice-Gdynia ale przez Ełk zawijamy się w kierunku Korsz.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Dworzec w Ketrzynie Wjazd Tour de Pologne W tle kętrzyński zamek
Kliknij by powiększyć   Kliknij by powiększyć
9 wagonów na haku więc stonka ma co robić   I tyle go widzieli

Wkrótce docieramy tam i na stacji znowu przeklinam bałagan informacyjny, bo oczom moim ukazał się stojący i czekający na zatrudnienie fiat. Czyli musiał przyjechać z Suwałk tym porannym pośpiechem. Poszedłem zagadać z odpoczywającym mechanikiem, ale ten zbyt skory do rozmowy nie był, burknął tylko o planowanym odjeździe i trzasnął drzwiami. Dobre i to mam przynajmniej jednego pewnego fiata „do zrobienia”.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Ola na pomniku Stacja Korsze Ufo?

Wracamy więc niespiesznie na upatrzony wcześniej motywik w okolicy Sterławek Małych i czekamy na upragnioną SU45. W międzyczasie przetoczyły się przez przystanek szynobus i kolejna stonka z TdP.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Kolej w krajobrazie I małe zbliżenie Sterławki Małe
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Tour de Pologne w całej okazałości Nareszcie fiat! Słońce niestety nie chciało współpracować

Po przelocie fiata i perspektywie „stonkowego” wieczoru postanawiam odpuścić kolej i jedziemy pozwiedzać Giżycko. Tam w końcu zniosło nas do portu a ja chciałem skorzystać i „pstryknąć” stację. Kiedy byliśmy w okolicy kanału Giżyckiego z radosnym trąbieniem (tuż przy linii ścieżka dla pieszych oraz bardzo ruchliwe przejście na plażę miejską) przewlókł się szynobus. Weszliśmy i my na wspomnianą ścieżkę i za plecami coś trąbi i trąbi niemal dokładnie tak jak ten szynobus. Myślę sobie, że jakiś nawiedzony mechanik albo jakaś wuemka czy cuś. Odwracam się… i niemal aparat wypadł mi z ręki, bo na moście nad kanałem widzę gagarina!

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Wjazdowy do Giżycka od strony Kętrzyna Nad kanałem Giżyckim Pierwsza niespodzianka
Kliknij by powiększyć   Kliknij by powiększyć
i nie ostatnia...   I pomknął w stronę Korsz

No dobra, ochłonąwszy nieco po takim niespodziewanym spotkaniu spacerujemy sobie po stacji i wolnym krokiem zmierzam na wschodnią głowicę by obfocić semafory z Niegocinem w tle w promieniach zachodzącego słońca. Im bliżej głowicy tym większy szum słyszę, „eeee, to jakiś generator albo klimatyzator”… Hmmm, coś ten klimatyzator zbyt rytmicznie stuka…. Serce zaczyna ciut szybciej bić a i kroki stają się zdecydowanie szybsze. Trzy punkty świetlne w oddali mogą znaczyć tylko jedno. Biegnąc w kierunku semaforów po prostu śmiałem się w głos. –„… Panie, tu NIC towarowego w soboty nie jeździ..”, dźwięczało mi w uszach a ja mam kolejnego gagarina z Eaosami w wizjerze aparatu. No dobra, wystarczy wrażeń, wieczorna TLKa i wracamy do hotelu.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Semafory wyjazdowe w Giżycku Budynek stacyjny Taa.. nic towarowego nie jeździ w soboty...
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Całkiem żwawy wjazd ST44-1225 mija wyjazdowe semafory w kierunku Ełku W promieniach zachodzącego słońca
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Wieczorna TLK'a Droga wolna! Skoro wolna to jedziemy

Rano w zasadzie już bez emocji i wydarzeń, zaczajamy się na porannego fiata do Korsz i zbieramy powoli do powrotu. Snując się po okolicy fotografujemy przepiękne mazurskie krajobrazy a ja szukam motywu na popołudniowe SU45. I tak pod Korszami ostatnie zdjęcia i czas pożegnać się z regionem. W drodze powrotnej, w Przasnyszu dopada nas ulewa i to nie dało spokojnie poszukać wąskiego toru po drugiej stronie drogi. Co prawda na przejeździe mignął mi kształt rumuna z jakimś wagonem ale równie dobrze mogło to być złudzenie. Lekki niedosyt po braku fiatów pozostał, ale i tak wyjazd bardzo udany. Jeszcze kiedyś go powtórzę….

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Sentymentalny przystanek Niegocin. To właśnie tu zaczynało się moich 7 kolejnych wakacji Wreszcie jakiś sensowny kolor stonki Stonka w swoim naturalnym środowisku
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Tuż przed Sterławkami Małymi Zoom na maxa Grobla na jeziorze Tajty
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Obejrzyjmy go sobie z bliska Martiany Gdzieś między Olszynką a Błogoszewem
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Zaszynobus czyli Regio w Korszach I odjazd do Ełku,w tle SU45-118 Kraskowo
Kliknij by powiększyć   Kliknij by powiększyć
Rzepak podobno już nie modny ale...   No i po wyjeździe.....

Foto i relacja:
Michał Górecki

Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Losowa Fotka
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Tomek
30-09-2022 11:23
Test Shoutbox'a
Copyright © 2022, Created by Acid Rain