Nawigacja
Ostatnie Obrazy
Najnowsze video
TEM2-294 w akcji
ST44-1113+SM42-693...
ST44-172, Nurzec
ST44-1109 Sycze
Targi Hobby Pozna...
M62M-014
Euronaft
SU46-041
ST44-2046
ST44-2026+ST44-2050
Ostatnie artykuły
Salon Hobby 2015 czy...
Rogowskie Impresje
Pobiedziska i Trybun...
Żnin 2015
Kolejna solówka
Aktualnie online
Gości online: 16

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 26
Najnowszy użytkownik: kareks
Ostatnie komentarze
Teenage agv.gpus.lkm...
Impetigo: xyy.gxwb.l...
[url=http://hydroxyc...
[url=http://augmenti...
Confident tqs.huwh.l...
[url=http://buycloni...
Osler ksv.zpen.lkmk....
However, onb.ieol.lk...
Has vyw.mjbk.lkmk.eu...
[url=http://viagra96...
Kalendarz
Po Wt Śr Cz Pi So Ni
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30          
Nawigacja
Artykuły » Wycieczki » Parowozy Show 2008
Parowozy Show 2008

Jak co roku, nasza załoga wybrała się do Wolsztyna w wiadomym celu. Jedziemy w składzie Piotrek , zaprzyjaźniony miłośnik parowozów Wojtek, Tomek Szoszyn i ja. Wyjeżdżamy w nocy z piątku na sobotę, a właściwie już w sobotę, chłopcy przyjeżdżają po mnie, chwila na czułości i pomykamy w stronę autostrady, droga monotonna, na chwilę zbaczamy w miejscowości Ciążeń, mimo późnej pory oglądamy w świetle reflektorów przeprawę promową, sikunda, przeciągamy się, nad nami niebo gwiaździste a w nas jakaś taka spokojność. Jazda po autostradzie jest tak nużąca, że można się załamać, tankujemy w Nowym Tomyślu, jeszcze kilka kilometrów i wita nas drobny deszczyk, który po chwili przechodzi w chwilowe oberwanie chmury, Uspokajam towarzyszy, mój barometr w kolanie, nie zwiastuje zmiany pogody, w Wolsztynie pod szopą jesteśmy o 3.30, rekonesans, jeszcze jest pusto i cicho, nie licząc rozpalonych parowozów i krzątaniny przy nawęglaniu.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Cicho i tajemniczo
Foto: Paweł Radecki
Węgier w szopie
Foto: Paweł Radecki
Żabcia się nawęgla
Foto: Paweł Radecki
Kliknij by powiększyć   Kliknij by powiększyć
Przed pierwszym wyjazdem
Foto: Paweł Radecki
  Jak za dawnych czasów
Foto: Piotr Chorąży

Mała sesja zdjęciowa, pierwsze maszyny ruszają na szlak, wracamy do auteczka na chwilowy spoczynek, Tomek zostaje, zasypiamy jak aniołki, około ósmej otwieramy nasze zaropiałe oczęta, tylko po to by ujrzeć w samochodzie przed nami śpiącego niemieckiego MK z rozdziawioną japą. Rozbudzamy się powoli w czym skutecznie nam pomagają hordy „beduinów” tak Wojtek nazwał „miłośników „ tłumnie wysypujących się z jakiegoś pociągu, charakterystyczne cechy: obłęd w oczach, wypchany tobół na plecach sprawiający że poruszają się z wyraźną trudnością, w lekkim przygarbieniu, gile zwisające z nosa,( prawie każdy ma katar, skutek przedzierania się przez mokre zarośla) i wreszcie pomarańczowa kamizelka której nie zdejmując nawet przy s.... , wchodząc swą pomarańczową osobą w kadr nieomal zawsze. Objuczeni sprzętem, setka obiektywów z których zdążą użyć jednego, statywami, tanimi kamerami z marketu, przeświadczeni o misji którą mają wykonać, spięci do granic, swoją drogą wyobrażam sobie jak ta nerwówa po latach wpływa na ich system trawienny, rak żołądka, odbytu, straszne. Wyruszamy na szlak, na rozległej łące za Nowym Solcem, atakowani przez komary wielkości wróbli czekamy na pierwszy pociąg jadący do Nowej Wsi Mochy, uprzednio przejechaliśmy leśną drogą trasę od naszej łąki do stacji, by sprawdzić czy można dogonić pociąg, Piotrek postanawia spróbować.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Na dzień dobry szynobus
Foto: Paweł Radecki
Dwója wśród pól
Foto: Paweł Radecki

Jest wreszcie trzaskają migawki, elektroniczne i konwencjonalne, bo Wojtek jest konserwatystą i robi zdjęcia „klasykiem” bieg do „kangura” i szaleńcza jazda krętą leśną drogą z prędkością prawie 120 km/h, trzymamy się czego kto ma, pasów nie zdążyliśmy zapiąć, zakręty na ręcznym, obłoki kurzu, niestety nie zdążyliśmy, pociąg jedzie po prostej myśmy zdrowo nakręcili, ale jazda miodzio. Cykamy zdjątka przy oblocie składu na wyjeździe i dalej pod tarczę kształtową wśród pól i łąk stojącą.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Manewry na stacji
Foto: Paweł Radecki
Powrót Ty2-911
Foto: Paweł Radecki

Nieomal po drodze zaczajamy się na rzekomo spóźniony pociąg z Niemiec, nadjechać mający od strony Tuchorzy, jest na czele 03 na końcu 52, najciekawsza z tego fotostopu jest grupa „miłośników „ z kraju który na nas napadł” połowa z nich wygląda jakby była innej orientacji seksualnej, oraz miejscowa piękność z narybkiem która to jak klasyczna bajkowa krowa wlazła na środek pola i przez lunetę obserwowała pociąg.

Kliknij by powiększyć
Spóźniona 18
Foto: Paweł Radecki

Następny jest przejazd we Wroniawach ,towarzyszą nam miejscowe dzieciaczki, kilka dziewczątek, mimo młodego wieku już zapasione, i chłopiec który w czasie oczekiwania i robienia zdjęć opowiadał nam historię swej rodziny a właściwie historię chorób jakie ją nękają, zwłaszcza rozczulił nas rozdział o tacie który ma obie ręce w gipsie i któremu mama....... i tak dalej, no ale karmią go wszyscy. Tenże chłopczyna wskazał nam drogę do sklepu w którym nabyliśmy kiełbasę i nektar chmielowy. Pędzi tekatka z GWR-em a na końcu na haku cudo EP07-1051 cudaczne i tak na miejscu jak rozwolnienie podczas sprintu, a no impreza coraz bardziej dla tłumów staje się, a te jak wiadomo kochają pstrokaciznę. Słońce cudowne, siedzimy sobie na słupkach przydrożnych, zza lasu wyłania się Pt47 a za nią niesamowity wagon, kolejne arcydzieło cały w gwiazdkach i serduszkach, jak nie patrzeć od styczniowej orkiestry mija pięć miesięcy, ale nie dla każdego.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Cegielski z Pt47-112
Foto: Piotr Chorąży
Hefajstos z TKt-ką i czymśtam.
Foto: Piotr Chorąży

Robi się gorąco, udajemy się na posiłek i krótki spoczynek, na nasze miejsce obok przejazdu, wpadamy na pole a tam smród i sterty czegoś co może być nawozem, ale bardzo jadowitym, Piotrek objeżdża to „gówno” wiatr wieje w naszą stronę niosąc gówniano-miodowy aromat, węgielki skwierczą, kiełbaska się kurczy, oczywiście ta na grillu, przybywają kolejni przedstawiciele rasy panów, niestety czasy świetności minęły, prawie każdy wygląda tak jakby jego rodzice byli rodzeństwem. Zaczyna się show, dym para i tak dalej, cobym tu nie napisał kto parowozu nie widział i nie ukochał ten i tak się nie dowie skąd łzy wzruszenia w naszych przekrwionych oczętach. I w jedną i w drugą, robimy zdjęcia ze stoickim spokojem, podczas gdy „beduini” w amoku miotają się po gównowisku.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Idealna harmonia
Foto: Piotr Chorąży
Ok1-359 Ol49-7
Foto: Paweł Radecki
Tr5-65
Foto: Paweł Radecki
Tr12-25
Foto: Paweł Radecki
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Drobna naprawa oelki
Foto: Paweł Radecki
Przed startem
Foto: Paweł Radecki
Zaćmienie słońca
Foto: Paweł Radecki
Tekatka wreszcie normalnie wygląda
Foto: Paweł Radecki
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Ok22-31
Foto: Paweł Radecki
Okazeta i tarcza
Foto: Paweł Radecki
W szeregu
Foto: Paweł Radecki
Niemce jadą się obrócić
Foto: Paweł Radecki

Dołącza do nas Tomek „meser” Szmit w dziecięciem i małżonką, biedaczysko wlazł w ...i poniszczył bucik, będzie chłopina miał szczęście jak każdy kto w gówno wlazł (regionalna mądrość), fajnie spotkać znajomych. Jedziemy do Stefanowa łapać Tr 12 , czad manewry, oblot składu kilka małych pożarów które gasi załoga parowozu, i kobieta oparta o samochód na przejeździe, prawdziwa kobieta, właściwie jedna z niewielu KOBIET które spotkaliśmy tego dnia, po trzydziestce, miodzio tylko dla znawców. Kobieta, w sukience i parowóz, czego chcieć więcej, ruszamy Belęcin Wlkp. urokliwa stacyjka niestety już nieczynna, ale jeszcze nie zdewastowana, łąki i pola następna Tuchorza, postój kłęby dymu.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Manewry i gaszenie pożaru w Stefanowie
Foto: Paweł Radecki
Tuchorza
Foto: Piotr Chorąży
Tr12-25
Foto: Paweł Radecki
Kliknij by powiększyć   Kliknij by powiększyć
Belęcin Wlkp.
Foto: Paweł Radecki
  Tuchorza
Foto: Paweł Radecki

Tłoki i grupka „naszych” MK którzy stoją w polu, a swoje zabaweczki parkują opodal przejazdu, próbowałem im wytłumaczyć absurdalność takiego postępowania, ale chyba tego dnia zostawili rozum w drodze gdzieś. Bagatela, jedzie parowóz, pstryk, pstryk i pędzimy i tu tylko dzięki temu że nie jechaliśmy szybko, a Piotrek mimo zmęczenia refleks miał jak Kubica, tępy gnojek który na quadzie wypadł z zagrody może dożyje następnych urodzin, on jak to dziecko głupotą do wieku przystającą dotknięty a rodzice jego jeszcze głupsi.
Następna jest Ol49 w lesie słupów uchwycona, słońce powoli skłania się ku spoczynkowi, końcówka dnia to polowanie na „braci” zza zachodniej granicy do domu się udających. A zanim się pojawią w charakterze zwiastuna pojawi się „szczynobus” i proszę nie wybrzydzać bo może tak być że będziemy jeździć na parady szynobusów. I tak pierwsza jedzie 18 parowóz może i majestatyczny we mnie nie budzący dreszczy rozkoszy, następna 03 a były dwie, a na koniec 52 i tym razem na haku druga 03.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Oelka z osobowym
Foto: Paweł Radecki
Powracająca do domu osiemnastka
Foto: Paweł Radecki
Pierwsza 03
Foto: Paweł Radecki
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Swojski akcent
Foto: Paweł Radecki
 Wiadomo co....
Foto: Piotr Chorąży
52 i 03
Foto: Paweł Radecki

Słońce całkiem nisko, w drugiej części dnia podczas naszej wędrówki, towarzyszył nam Krzysiek z Krakowa, niezwykle sympatyczny i do „rzeczy” mam nadzieję iż nasze drogi spotkają się jeszcze. Krótka wizyta w szopie, możemy sobie zrobić pamiątkową fotkę, ostatnie rozmowy ze znajomymi, rzut oka na kiczowate stworzenia przy których Doda ma styl i do zobaczenia za rok.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Odpoczynek po pracowitym dniu
Foto: Paweł Radecki
My dwa i reszta


Zmęczeni zbieramy się do drogi, tankowanie i monotonna autostrada, krótki postój przy promie (rodzi się nowa świecka tradycja) około północy jesteśmy w Łodzi. I jak każda epicka opowieść w naszych czasach i ta opatrzona jest, listą dziękczynną:

Dziękuję Piotrkowi dzięki któremu wyprawa ta była możliwa i który dzielnie znosił marudzenie Wojtka.
Wszystkim za doborowe towarzystwo.
Sprzedawczyni we Wroniawach za uśmiech i właściwe podejście do klienta.
Tym którzy nie wchodzili w kadr, za to że nie wchodzili.

I już całkiem na koniec choć wielu się to nie spodoba. Olbrzymi niesmak budziły we mnie Niemki przemieszczające się za swoimi panami, nieomal odrazę, z powodu niesamowitej szpetoty, rozlazłego nadmiernie utuczonego cielska, zaiste jak możliwy jest związek z takimi ..... i tu sobie każdy wpisze co chce. O zgrozo nasze niewiasty choć o niebo bardziej urokliwe gabarytami już doganiają panie Frau.


 

Specjalnie dla Was obiektywnie spisał wydarzenia majowej soboty
Paweł „ Kpt.Nemo” Radecki

Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Świetne! Świetne! 0% [0 głosów]
Bardzo dobre Bardzo dobre 100% [1 głos]
Dobre Dobre 0% [0 głosów]
Średnie Średnie 0% [0 głosów]
Słabe Słabe 0% [0 głosów]
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Losowa Fotka
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Tomek
30-09-2022 11:23
Test Shoutbox'a
Copyright © 2022, Created by Acid Rain